Nuna, Borkowo, Joniec, Królewo piękne miejsca, dla mnie troszkę " sentymentalne", fajna perełka architektoniczna, kultu religijnego w Królewie, również w Jońcu. Szkoda, że te miejsca, obiekty są coraz częściej pozamykane na przysłowiowe 4 spusty.
Ogólnie fajnie mi się kręciło ( szkoda, że znowu sam ). Zakładałem inną trasę, inny kierunek, rejon, ale tu wylądowałem, dosłownie i w przenośni wylądowałem, zglebowałem ... na 50 km mojego przejazdu ( droga z Płońska, ze skrzyżowaniem na Joniec/ Kuchary Żydowskie, z niecały km od skrzyżowania na Nowe Miasto, jedna jedyna dziura na asfalcie i w nią wjechałem, nie zauważyłem jej, poprawiałem lampkę :( pod wpływem wstrząsu, wypiął mi się blok z SPD, but wyskoczył do przodu, wbił się w przednie koło. Gleba na środku ulicy. Fart, że chwile przed zdarzeniem, 3 auta mnie wyprzedziły. Trzy szprychy pękły, koło scentrowane. Otarta skóra biodra, łokcia, Ogólnie głowa ok, bo odruchowo uniosłem ją na przeciwny bok od uderzenia. W sumie poza otarciami i lekkim zbiciem to nic, nawet dziś, 1 dn. od zdarzenia spoko. Koło do naprawy w szosie/ 3 szprychy pęknięte.
Zbieg kilku okoliczności w tym samym czasie i b.niebezpieczna sytuacji. Fart, że po mnie auto nie przejechało. Ruch uliczny był b.d., a kierowcy aut dosłownie zapierdalali jak po autostradzie.
Kontynuacja jazdy na drugim rowerze, po około 2 h. Zaje fajnie mi się jechało, spory dystans pokonałem pod wiatr/ wiał z zachodu i był w porywach dość silny. Czasami wiatr z boku, mocno bujał mi rowerem. Lekki rower robi swoje. Zapraszam do galerii i polecam te miejscówki, choć ścieżek brak, ruch spory i zapier...szybko jadących cale mnóstw :( Uwaga na " dziurę " ;)

Komentarze